Dziwactwa opiekunów

Z uśmiechem na twarzy czytamy czasem artykuły, o tym, jak to ludzie, szczególnie gwiazdy, traktują swoich pupilów. Kiedy jednej aktorce zdechł pies, został pochowany z wszystkimi honorami na psim cmentarzu, ale to aktorce nie wystarczyło. Aby nawiązać kontakt duchowy z psem udała się na sesję spirytualistyczną. Inna sławna gwiazda procesuje się ze swą byłą partnerką o prawa do opieki nad świnką wietnamską. Takich przykładów można przytaczać wiele, ale nie trzeba ich wcale daleko szukać. Wystarczy dobrze rozejrzeć się dokoła. Czy nie spotykamy czasem na naszych ulicach ubranych dziwacznie piesków. Oczywiście należy koniecznie przestrzegać panujących w psiej modzie trendów i nie ubrać naszego pupila w niemodny sweterek. A co z jedzeniem? Kiedy rozmawiam czasami z niektórymi opiekunami, żalą mi się, jak to ich pupile nie chcą nic jeść. Dlatego codziennie kupują im świeżutką cielęcinkę, albo inny przysmak, na który przejedzony i rozpieszczony podopieczny nie raczy nawet spojrzeć. Zwierzęta te czasem żyją lepiej niż ludzie, są traktowane jak dzieci.